Jak tytuł mówi, dzisiaj dopiero stałam się pełnoprawnym gimnazjalistą. Cóż, zadania na dzisiejszym pasowaniu były dla mnie z lekka żenujące. Pewnie żaden widz tak nie uważa, raczej przeciwnie, dla innych było to zabawne. Chociaż ja miałam fajne zadanie! Miałam okazję sama z siebie się pośmiać :) Moim zadaniem było zjedzenie jabłka wiszącego na sznurku. Hm.. całe je obśliniłam zamiast je ugryźć. Oczywiście cała szkoła się ze mnie śmiała, włącznie ze mną co pewnie mi nie pomagało. Ale na moje szczęście jury było 3 razy na TAK, więc nie musiałam pić ''mikstury'', czyli kakao z musztardą, jajkami, pieprzem i chili.. Fee..
Myślę, że większość was już to przechodziła w przeszłości, a jeśli nie to nie zazdroszczę :D Jeszcze mam ślady na twarzy po napisie ''KOT'' i wąsach po flamastrze, którego nie idzie już bardziej zmyć. Pewnie jutro w internecie na stronie szkoły będzie moje zdjęcie z pasowania, bo pan Radek robił mi ich najwięcej.. ^^
Moje pytanie więc brzmi, mieliście kiedyś takie coś tak ''kotowanie'', lub jakiś inny sposób obchodzenia pasowania? Co musieliście zrobić? :)
Kotowania nie ale coś w tym stylu
OdpowiedzUsuńnie miałam .;...
OdpowiedzUsuńczekam na następny wpisek *.*
+ zapraszam do mnie , dodałam 6 rozdział mam nadzieję że ci się spodoba .
http://bowystarczyjedenusmiech.blogspot.de/
super blog. ;**
OdpowiedzUsuńObserwujemy ? ja już :*
teraz Ty. ;*
odp w moich komentarzach.
mój blog to ;
mojezycie098.blogspot.com
Ja miałam. ale u nas to sie nazywa otrzęsiny. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam. :)
My takich fajnych rzeczy nie mieliśmy T.T
OdpowiedzUsuńTylko pasowanie i w dodatku tyko "przedstawiciele klas wybrani przez wychowawców" buuu :(
U mnie nazywamy to "Otrzęsiny" ;] Gdy rok temu musiałam przez to przejść miałam zadanie: wziąć jakiegoś chłopaka z 3 klasy z widowni a później się okazało, że muszę mu wejść na barana i na czas pokonać slalom >.< Masakra xD
OdpowiedzUsuńZa to w tym roku będę spokojnie patrzeć na poczynania kolejnego rocznika kiciusiów ;3